sobota, 13 września 2014

Moje prywatne arcydzieła niedocenione przez innych

Na dzień dzisiejszy oceniłam na filmwebie prawie 1400 filmów. Ponad 400 z nich stanowią wg mnie filmy bardzo dobre (ocena 8), rewelacyjne (ocena 9) i arcydzieła (ocena 10). Wśród nich natomiast znajduje się kilka perełek, które doceniłam tylko ja (lub prawie tylko), gdyż średnia ocen w serwisie nie przekracza 6,0.

Tak więc tym razem spowiedzi cz. 2 :)

1. "Studentki"

To jeden z nielicznych filmów o tematyce okołoprostytucyjnej, który mnie tak bardzo uwiódł (no, może jeszcze "Młoda i Piękna" Ozona, ale ten film na szczęście innym także się w miarę podobał). Zostawił we mnie trwały ślad i nie pozwolił przez długi czas się otrząsnąć. Wzruszył, poruszył, zaszokował, odebrał dech na długie godziny.
9/10











2. "Lejdis"

Ależ ja mam słabość do tego filmu! Oglądałam go kilka razy i za każdym śmieszy i porusza do łez. Nie widzę w nim słabych stron i nie udowodnicie mi, że tam są - klapki na oczach i tyle ;-)
9/10













3. "W imieniu diabła"

Bardzo bliski stał mi się ten film, gdyż oparty jest na wydarzeniach, które działy się u mnie za ścianą niemalże - w miejscowości oddalonej o 15km od mojego rodzinnego domu. Poruszył mnie dogłębnie. Wprawił w zadumę.
8/10












4. "Żona doskonała"

To pierwszy film Ozona, z jakim miałam styczność. Wówczas to nazwisko jeszcze nic mi nie mówiło. Ale film ten zapoczątkował moją miłość do tego reżysera, a na pewno otworzył mi na niego szeroko oczy. Ubawiłam się bowiem do łez.
8/10












5. "Uwodziciel"

Naprawdę nie rozumiem nagonki na ten film. Mnie zachwycił, oczarował, a aktorzy idealnie wpasowali się w moje wyobrażenie postaci z powieści de Maupassanta ;-)
8/10













6. "Kobieta, która pragnęła mężczyzny"

Tematycznie film ten był niezwykle irytujący. Nie cierpię kobiet, które zachowują się w ten sposób. Ale to chyba właśnie potęgowało ten szok i dlatego tak mocno zapadło w serce.
8/10













7. "Nie oglądaj się"

Kolejny niedoceniony przez masy thriller, w którym Bellucci i Marceau prześcigają się w aktorskim kunszcie, a historia rozdziera, powala na łopatki i każe zbierać szczękę z podłogi.
9/10














Zadziwiającym jest, że w tym zestawieniu nie znalazł się żaden film z oceną 10. Jak widać mianem arcydzieł ośmielam się nazywać jedynie te filmy, które na innych również wywarły mniejsze lub większe wrażenie ;-) Pocieszające. Mniej grzechów do wyspowiadania ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz