
Bardzo mi tę historię rekomendowano. Z opisu zapowiadała się również niezwykle porywająco. Sięgnęłam więc i ja, aby przekonać się czy serial jest faktycznie tak świetny, jak go opisywano.
Pierwszy odcinek porwał mnie bez reszty. Było niezwykle klimatycznie (fantastycznie oddane realia lat 60tych) i nad wyraz dowcipnie. Smaczku dodawała piękna Lizzy Caplan w roli Virginii. A do tego ta genialna czołówka! Zapowiadało się naprawdę niezapomniane widowisko :)
Szkoda, że serial niestety z odcinka na odcinek wytracał swoje tempo i stawał się trochę nużący. W okolicach 8. odcinka chciałam się właściwie wręcz poddać. Albo przynajmniej zrobić sobie przerwę. Wiedziałam jednak, że jeśli przerwę teraz, to już do niego nie wrócę, a nie lubię zostawiać rozgrzebanych historii. I dobrze zrobiłam, bo od 10tego odcinka znowu zaczęła się ta subtelna i wciągająca zabawa z widzem. Taka, która sprawia, że chce się więcej i więcej. I ogląda się z zapartym tchem.
W każdym razie jak w połowie serialu byłam pewna, że nie sięgnę po kolejny sezon, tak teraz nabrałam na niego jednak apetytu. A to chyba najlepsza rekomendacja.
U mnie póki co za 1. sezon mocne
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz