Tyle się nasłuchałam o kontynuacji "21 Jump Street" - że taka dobra, że taka zabawna, że dużo śmieszniejsza od poprzednika, że naprawdę z wielkim entuzjazmem zasiadałam do seansu. Miałam ochotę na salwy śmiechu i rozrywkę na poziomie.
Duet Hill-Tatum to duet sprawdzony. Panowie świetnie czują się w swoim towarzystwie - podejrzewam, że nie tylko na ekranie. Widać chemię między nimi. Widać, że bardzo dobrze się razem bawią. A karykaturalne przedstawienie przez nich policjantów - niedorajdów naprawdę bywa urocze.
Wg mnie jednak bawią widza na dokładnie takim samym poziomie jak w pierwszej części - ani lepiej, ani gorzej. Ot, godna kontynuacja i nic więcej. A jako, że poprzedni obraz uznałam za po prostu niezły, ten dostaje ode mnie ocenę identyczną, czyli
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz