niedziela, 17 sierpnia 2014

Dotykalscy (2013)

Bardzo lubię Ellen Page. Ma w sobie tyle uroku i dziewczęcości, że zwraca na siebie uwagę. Niezawodna była w "Juno", "Peacock" czy "Amerykańskiej dziewczynie". Niebanalna również w roli Hayley w "Pułapce" z 2005r. Dlatego miałam nadzieję, że i w tym filmie mi się spodoba. I to ona była jedynym elementem, który mnie do niego zachęcił.


Powinnam była posłuchać, gdy odradzaliście sięganie po niego. Ale przecież uparta jestem i wiem lepiej. Bo przecież nie zawsze to, co nie podoba się innym, mnie też odrzuci.

Jednak w tym filmie wszystko było słabe. Począwszy od postaci granej przez Ellen - totalnie bezbarwnej w swoim zagubieniu i samotności, a na nieszczególnej fabule skończywszy. Naprawdę żadnego punktu zaczepienia tam nie zobaczyłam, żadnego światełka w tunelu nie było, za który mogłabym ten film pochwalić. No - może jedynym plusem jest to, że trwa niecałe 90 minut, bo jeszcze większych dłużyzn można by zwyczajnie nie przetrwać ;-) 

A przecież po scenarzystce i reżyserce filmu "Siostra twojej siostry" (który bardzo mi się podobał i który wyceniłam na 8/10) spodziewałam się czegoś spektakularnego, albo przynajmniej znośnego.

Jeśli lubicie nurzać się w pesymizmie, z którego niewiele wynika, to oczywiście będzie to film dla Was. Ja dziękuję. Nie moje klimaty.

U mnie 4/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz