środa, 20 sierpnia 2014

The Signal (2014)

Dziwną prawidłowość ostatnio zauważam. Filmy, krytykowane przez innych, mnie się podobają. Te, które podobają się ogółowi, mnie zupełnie nie wzruszają. Nie przyzwyczaiłam się jednak jeszcze do tej myśli i sięgnęłam wczoraj po film ...

który zbiera wysokie oceny. Na swoje nieszczęście chyba.

Bo naprawdę czuję się nim totalnie ogłupiona. Był tak przewidywalny, sztampowy i nieodkrywczy, że aż niemalże żałuję czasu poświęconego na jego oglądanie (chociaż na szczęście to jedynie 90kilka minut).  Gdzie ta aura tajemniczości, o której inni wspominali? Gdzie ten niepowtarzalny klimat? Gdzie to budowane napięcie? Ja go nie dostrzegłam. A wręcz ziewałam, zamiast się wkręcać w fabułę.

Przykro mi, ale mnie ten seans zupełnie nie porwał.
Ot, ujdzie w tłumie. 
Ale raczej w nim zginie ...

U mnie 4/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz